
Nie każdy dobrze czuje się w intensywnych kolorach na co dzień. Czasami, ze względu na dress code w naszej pracy, zwyczajnie nie możemy sobie pozwolić na soczystą fuksję, czy nawet czerwień na ustach. Ja zazwyczaj sięgam po odcienie nude i zgaszonego różu. Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować sześć pomadek, które idealnie sprawdzą się do dziennego makijażu. Pochodzą one z różnych półek cenowych, a dla tych droższych starałam się znaleźć zamienniki. To co, zaczynamy? ;)
Lovely K*Lips - Neutral Beauty
Najtańsza z moich propozycji, zestaw do ust (pomadka + konturówka) drogeryjnej marki Lovely, z całą pewnością inspirowana była lip kitami od Kylie Jenner. Jest to piękny, klasyczny nude w neutralnej tonacji. Nie jest zbyt pomarańczowy, ani zbyt brązowy. Trwałość produktu jest zaskakująco dobra, równomiernie i "elegancko" schodzi z ust, w razie potrzeby spokojnie można ją dołożyć i nic złego nie powinno się zadziać. Obecnie można ją upolować na promocji -55% w Rossmanie.
Kolejna propozycja to Lip Kit włoskiej marki Nabla. W tym nieoczywistym nudziaku zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Trudno opisać go słowami, tak bardzo wyjątkowy jest to kolor. To dość wyrazisty (ale nadal nie wychodzący na pierwszy plan) odcień nude, który wpada delikatnie w różowo-koralowo-brązowe tony. To odcień, który spodoba się wszystkim miłośniczkom delikatnych, ale jednak zaakcentowanych ust. Trwałość jest taka sama, jak w innych pomadkach marki Nabla. Dobra, ale nie zachwycająca. Nie mniej, produkt jest bardzo komfortowy na ustach, nie rozmazuje się i "zjada" się w delikatny sposób.
MAC Matte Lipstick - Mehr
Wchodzimy teraz na nieco wyższą półkę cenową, ale bez obaw, znam świetne zamienniki tego obłędnego koloru. Jest to idealny, zgaszony, przybrudzony róż. Takie trochę ciemniejsze "my lips but better". Pomadka, mimo iż ma matowo-satynowe wykończenie (nie jest to kredowy, suchy mat), jest bardzo kremowa i jej aplikacja to czysta przyjemność. Jak na niezastygającą pomadkę, wyjątkowo długo utrzymuje się na ustach. Schodzi tak delikatnie i równomiernie, że prawie tego nie widać. Jestem nią absolutnie zachwycona i oczarowana. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałyście się nad jej zakupem - koniecznie to zróbcie. Będziecie zadowolone ;)
- zamienniki: Rimmel Kate Moss #104, Golden Rose Matte Crayon #10, Nabla #Ombre Rose
Kat von D Everlasting Liquid Lipstick - Lovecraft
W podobnej cenie do pomadki z MAC można kupić kultową pomadkę Kat von D. Jest to przepiękny, brudny róż (nieco bardziej intensywny, niż Mehr, ale nadal zgaszony). Uwielbiam nosić tę pomadkę, ze względu na jej cudowną formułę - jedną z moich ulubionych. Kolor jest boski, nie za ciepły, nie za chłodny - po prostu w punkt. Nie jest też zbyt wyrazisty, Lovecraft spokojnie można nosić na co dzień. I tak, tym razem też znalazłam świetny zamiennik. Jest to również kultowy produkt, w niemal identycznym odcieniu i o podobnej formule! Czyli Sephora Cream Lip Stain #13 - jeśli będziecie w Sephorze, koniecznie je sobie porównajcie. Ja zrobiłam to w recenzji pomadki, do której link znajdziecie poniżej:
Huda Beauty Liquid Matte - Bombshell
Kolejną propozycją w moim zestawieniu jest pomadka od Hudy - odcień Bombshell zrobił w świecie beauty niesamowitą furorę. I wcale się nie dziwię - ja również zakochałam się w tym kolorze. To taki lekko koralowy nude, zdecydowanie w cieplejszej tonacji. Jest bardzo subtelny, ale pięknie podkreśla usta. Formuła tej pomadki to mój numer jeden! Niestety trwałość nie jest jej najmocniejszą stroną. Jest dobra, ale nie najlepsza. Plusem jest równomierne schodzenie z ust i możliwość dokładania jej tam, gdzie się "zjadła". Bombshell jest kolorem unikatowym, ale na szczęście udało mi się znaleźć zamiennik. Najbliżej będzie tu #Echo Park z Colour Pop. Z lepiej dostępnych pomadek, które można teraz upolować w rossmanowej promocji, podobny będzie Bourjois Rouge Edition Velvet #17 Cool Brown.
Anastasia Beverly Hills Liquid Lipstick - Crush
To absolutnie najpiękniejsza i moja ulubiona pomadka. Jest to typowy kolor "my lips but better", delikatny nude z różowymi podtonami. Jej trwałość jest rewelacyjna, ufam jej tak bardzo, że to właśnie tę pomadkę nosiłam w dniu swojego ślubu i... nie poprawiałam jej ani razu. Czy ma jakieś minusy? Tak... zaporowa cena (jest to najdroższa pozycja w moim zestawieniu), potrafi również wysuszać usta.I co gorsza, nie mogłam znaleźć dla niej zamiennika :( Jedyną podobną pomadką w moich zbiorach jest Nabla - Vanilla Queen, ale jest to odcień zdecydowanie jaśniejszy, mleczny i bardziej jasnoróżowy.
Na dziś to już wszystko ;) Mam nadzieję, że
ten wpis był dla Was pomocny. Koniecznie podzielcie się
swoimi ulubionymi "dziennymi" pomadkami!
Jak zwykle czekam na Wasze komentarze ;)