Cześć :)
Jakiś czas temu odezwała się do mnie firma Yase Cosmetics - produkująca naturalne kosmetyki, przeznaczone do pielęgnacji twarzy, które należy przechowywać w lodówce. Nigdy wcześniej nie miałam okazji wypróbowania produktów tego typu, dlatego z przyjemnością zgodziłam się na przetestowanie kremu na dzień oraz serum.
![]() |
Yase Cosmetics |
Zanim otrzymałam paczkę z kosmetykami, chciałam jak najwięcej dowiedzieć się na temat firmy oraz składów produktów. Dlatego bardzo się cieszę, że kontakt z firmą był miły, rzeczowy, a przede wszystkim bardzo szybki.
Bardzo istotna okazała się filozofia Yase Cosmetics. W składach kosmetyków nie znajdziemy silikonów, glikolu, sztucznych barwników i zapachów, SLS i SLES, sztucznych konserwantów etc. Data przydatności produktów to 3 miesiące i należy je przechowywać w lodówce. Kosmetyki mają zapewnić kompletny program zrównoważonej pielęgnacji twarzy, odżywiać i regenerować skórę.
Produkty były zapakowane w solidne, estetyczne pudełko. Kremy zostały natomiast zamknięte w szklanych opakowaniach z wygodną pompką, ułatwiającą aplikację. Minimalistyczna szata graficzna bardzo przypadła mi do gustu.
Krem na dzień z ekstaktem z hematytu
__________________
Skład: Aqua, Glycerin, Argania Spinosa Kernel Oil, Simmondisa (Chinensis) Jojoba Seed Oil, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Hematite Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Gluconolactone, Sodium Benzoate
![]() |
Yase Cosmetics Day Cream |
Krem na dzień zawiera czynny ekstrakt z hematytu, którego charakterystyczny, mineralny zapach wyczujemy podczas aplikacji, oraz inne, starannie wyselekcjonowane składniki, w tym witaminy, których zadaniem jest odżywianie, nawilżanie, a także ochrona skóry. Krem zawiera również naturalny filtr chroniący przed promieniowaniem UVA i UVB,
Kiedy otrzymałam paczkę, był środek lata, temperatury przekraczały 30 stopni. Moja mieszana cera, z mocno przetłuszczającą się strefą T, przeżywała wtedy swój gorszy okres. Pomimo stosowania kosmetyków regulujących wydzielanie sebum, regularnego oczyszczania i silnego matowienia, błyszczałam się jak żarówka. Nie rozstawałam się z bibułkami i pudrami o właściwościach matujących.
Stosowanie kosmetyków przechowywanych w lodówce, podczas tych wielkich upałów, to był strzał w "10". Uczucie chłodu, odświeżenia - tak wspominam pierwsze aplikacje kremu. Niestety, jak przypuszczałam, skład okazał się dla mnie zbyt bogaty w tamtym momencie. Zrezygnowałam więc ze stosowania kremu na dzień, bo moje silne świecenie przybrało jeszcze gorszą postać, stałam się dyskotekową kulą...
Krem stosowałam zatem na noc, a po obniżeniu temperatur, wróciłam do porannej jego aplikacji. Kosmetyk uratował moją skórę, którą wołała "wody", po zbyt intensywnym matowieniu. Niektóre z Was na pewno wiedzą, jak to jest... Krem był również bardzo pomocny po wszelkich zabiegach oczyszczających, dobrze się sprawdzał jako baza pod makijaż (podkład idealnie się do niego "przyczepiał" i stapiał w jedną całość). Nie zapchał mojej cery. Zauważyłam poprawę kondycji skóry - stała się nawilżona, ale nie tłusta, sprężysta, zniknęły suche skórki i podrażnienia. Krem pomimo swojej dość lekkiej konsystencji dobrze nawilża i odżywia skórę.
Serum z ekstraktem z rodochrozytu
__________________
Skład: Aqua, Glycerin, Rhodochrosite Extract, Panthenol, Cyamopsis Tetragonoloba (Guar) Gum, Tocopheryl Acetate, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Coffea Arabica Seed Extract, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Mentha Viridis (Spearmint) Leaf Oil, Limonene
Według producenta: Serum jest wysoce skoncentrowanym preparatem, zawierającym czynny ekstrakt z rochochrozytu, o natychmiastowym działaniu. Odżywia skórę, która staje się bardziej napięta i wygładzona. Zawarte w nim antyoksydanty zapobiegają powstawaniu zmarszczek. Serum ma właściwości detoksykacyjne, chroni przed zewnętrznymi czynnikami utleniającymi. Poprawia elastyczność skóry.
Produkt ma konsystencję lekkiego żelu o delikatnie miętowym zapachu. Wchłania się w ekspresowym tempie. Może być stosowany solo lub jako "baza" dla kremu na dzień.
Ten produkt sprawdził mi się świetnie jestem bardzo zadowolona, że miałam okazję go wypróbować. Lekka konsystencja, szybkie wchłanianie i rzeczywiście - natychmiastowe działanie. Działa odświeżająco i kojąco. Skóra stała się promienna, bardziej elastyczna, zniknęły oznaki zmęczenia.
Podsumowanie
__________________
Bardzo się cieszę, że miałam okazję przetestować kosmetyki marki Yase Cosmetics. To było moje pierwsze i od razu udane doświadczenie z produktami o tak naturalnym składzie, że konieczne było przechowywanie ich w lodówce. Dla osób często podróżujących ten wymóg może się okazać niezbyt wygodny, ale jeśli jesteście fankami naturalnych składów, będziecie zadowolone. Myślę, że z produktami powinny polubić się zarówno cery suche, jak i normalne, mieszane i tłuste.
Produkty są dostępne na stronie: https://www.yasecosmetics.com/pl/.
Produkty są dostępne na stronie: https://www.yasecosmetics.com/pl/.
Co myślicie o tych produktach? Lubicie naturalne kosmetyki?
____________________
zapraszam do obserwowania
chętnie też odwiedzę Wasze profile :)